DĄBRÓWKA. Brak wotum zaufania i pustka w gminnej kasie. Urzędowy okręt zaczyna tonąć!

07.08.2023, godz. 13:00. Katastrofalna sytuacja w urzędzie gminy Dąbrówka! Okazuje się, że publiczna kasa świeci pustkami. Czy samorządowi grozi bankructwo i całkowita niewypłacalność?! 

Ostatnia, czerwcowa sesja rady gminy okazała się być zwiastunem nadejścia problemów i czarnych chmur nad głowę wójta Dąbrówki Radosława Korzeniewskiego. Najpierw radni większością głosów nie udzielili gospodarzowi wotum zaufania za rok 2022. Powodem decyzji była negatywna ocena „raportu o stanie gminy”. Aż dziewięciu radnych zagłosowało przeciwko Korzeniewskiemu. Kolejna uchwała numer LI.459 była jeszcze bardziej pogrążającą. Po zapoznaniu się między innymi ze sprawozdaniem finansowym za ubiegły rok oraz opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej w Warszawie, rada zdecydowała się nie udzielić wójtowi Dąbrówki absolutorium z tytułu nie wykonania budżetu. 

Bardzo trudną sytuację finansową gminy i samego wójta podsumowała uchwała dotycząca zmniejszenia wynagrodzenia dla samego włodarza. W uzasadnieniu podpisanym przez przewodniczącego Sławomira Rosę czytamy: 

„(…) Zmianę wynagrodzenia wójta gminy Dąbrówka uzasadniam w sposób następujący; Obecna sytuacja gminy nie pozwala na to, aby wójt zarabiał maksymalną stawkę wynikającą z ustawy. Wójt Radosław Korzeniewski w ostatnim okresie nie pojawiał się na posiedzeniach komisji rady oraz sesjach. Nieobecność wójta nie jest wyjaśniana co utrudnia sprawne rozwiązywanie problemów gminnych i stawia pod wątpliwość jakość sprawowania funkcji. Wójt nie odpowiada na pisma skierowane przez komisję rewizyjną, odmawia udzielania wyjaśnień dotyczących spraw gminnych budzących wątpliwości radnych. Obniżenie wynagrodzenia do ustawowego minimum jest środkiem dyscyplinującym zachowanie wójta. W przypadku nie podjęcia należytego sprawowania pełnienia funkcji przez Radosława Korzeniewskiego oraz nie wyjaśnienia spraw budzących wątpliwości radnych, rada podejmie kolejne kroki dyscyplinarne, w szczególności kroki mające na celu zabezpieczenie interesów gminy” – dowiadujemy się z wyjaśnień podjętej uchwały.  

Naszym dziennikarzom udało się ustalić, że uporządkowaniem lokalnego budżetu i lekiem na całe zło miało okazać się zatrudnienie pod koniec czerwca nowego skarbnika. Niestety już z dniem 28 lipca, czyli po miesiącu pełnienia funkcji Pani Monika Pałubińska złożyła natychmiastowe wypowiedzenie umowy o pracę i rezygnację z nadejściem dnia 12 sierpnia bieżącego roku. Dokument podpisał przewodniczący Rady Gminy Dąbrówka oraz zastępca wójta Agnieszka Gryglas. Do wypowiedzenia umowy Pani skarbnik dołączyła zaskakujące uzasadnienie swojej decyzji. W dokumencie, który złożyła możemy przeczytać: 

— „Wyjaśniam, że przyczyną mojej rezygnacji po pierwszym miesiącu pracy jest: Katastrofalny stan finansów gminy. Brak środków na rachunkach bankowych na wynagrodzenia pracowników. Brak środków na rachunkach bankowych pozwalających na realizację bieżących płatności. Brak możliwości wykonywania pracy bez obawy o naruszenie dyscypliny finansów publicznych” – pisze skarbnik Monika Pałubińska. 

Słowa urzędniczki znajdują potwierdzenie w zbieranych przez nas informacjach. Okazuje się, że większości pracowników podległych Urzędowi Gminy Dąbrówka nie zostały na czas wypłacone należne wynagrodzenia. 

— Zostały przelane tylko zaliczki w kwocie 2 tysięcy złotych. Osoby na kierowniczych stanowiskach nie otrzymały pensji wcale. Pieniądze wpłynęły dopiero po około 10 dniach od przewidzianego terminu. Niektórzy poszli na urlopy bez pieniędzy – powiedziała nam osoba związana z urzędem, ale pragnąca zachować anonimowość. 

Okazuje się, że te doniesienia to tylko wierzchołek góry lodowej i problemów w Dąbrówce. Wiadomo, że trwają już negocjacje z bankami w sprawie zmian terminów spłaty wymaganych rat kredytowych i pożyczek, a stan niezapłaconych zobowiązań na obecną chwilę wynosi prawie milion złotych! Ostatnie pieniądze z kasy poszły na drugą część wynagrodzeń dla pracowników urzędu i podległych mu instytucji. Przelew trafił też do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jednak na jego pokrycie konieczne było już wzięcie środków z „żelaznego” konta odpadów komunalnych w kwocie 65 tysięcy złotych. Podsumowując stan kasy publicznej Urzędu Gminy Dąbrówka na dzień 7 sierpnia 2023 roku i godzinę 13:05 wynosi całe 1144 złote i 76 groszy!!!

Tragizmu całej sytuacji dodają jeszcze obyczajowe kłopoty wójta Radosława Korzeniewskiego, który niespełna dwa tygodnie temu został zatrzymany przez policję i spędził noc w izbie zatrzymań. Został on podejrzany o kierowanie pojazdem (służbowym) pod wpływem alkoholu i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy na służbie. Wynik pobranej próbki krwi wykazał około 1,8 promila. Mężczyźnie według prawa za popełnione czyny grozi nawet 3 lata pozbawienia wolności. Aktualnie wójt nie pracuje i przebywa na zwolnieniu lekarskim. 

— W tej gminie brakuje gospodarza! Hulaj dusza piekła nie ma. Czas skończyć z tym ściemnianiem i ratować Dąbrówkę. Zapomnieliście o mieszkańcach i pracownikach. Nie będzie już na to przyzwolenia – grzmiał przewodniczący rady Sławomir Rosa. 

Próbę ratowania „tonącego okrętu” i lokalnych finansów podjęło się w poniedziałek kierownictwo gminy w osobie zastępcy wójta i zebranych radnych. Jednak przedstawiony, bieżący plan oszczędnościowy nie jest w stanie nawet w najmniejszym stopniu załatać budżetowej dziury. Zaproponowane przez wicewójt Agnieszkę Gryglas między innymi doraźne wyłączenie ulicznego oświetlenia w nocy, ograniczenie koszenia poboczy czy usunięcie drukarek z pokoi urzędników na rzecz urządzenia centralnego to tylko kropla w morzu potrzeb tej gminy. Zaproponowane przez Gryglas oszczędności w kwocie 140 tysięcy złotych szybko skontrowali radni, którzy przypomnieli, że na biurku wójta leży nota odsetkowa na ponad 80 tysięcy złotych za skradziony jesienią zeszłego roku samochód służbowy marki Nissan. Według wierzyciela, należność za zgubę musi pokryć gmina, ponieważ ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania ze względu na fakt, że SUV zniknął wraz z kluczykami. Zastępca wójta zapowiedziała odwołanie od tej decyzji. 

— To są przecież pozorne oszczędności ich poziom pozostawiam bez komentarza. Ktoś tu chyba próbuje nas wykiwać. Czas przyznać się do błędów i wziąć to wszystko na klatę – tłumaczył na spotkaniu Sławomir Rosa. 

Swój pomysł na uzdrowienie finansów przedstawił także radny Adam Gzowski poddając pod wątpliwość ilość urzędników pracujących w gminie. 

— Czy wszystkie stanowiska w urzędzie są aż tak potrzebne i niezbędne? Sąsiednia gmina Klembów funkcjonuje sprawnie mając 30 procent mniej etatów – tłumaczył. 

W kuluarach urzędu mówi się, że kierownictwo gminy jako ostatnią deskę ratunku i próbę zachowania płynności finansowej zaproponuje emisję obligacji w kwocie ponad 14 milionów złotych. Czy rada zgodzi się na taką propozycję i przyjmie uchwałę jeszcze bardziej zadłużającą gminę Dąbrówka? To może okazać się już na zwołanej w trybie nadzwyczajnym czwartkowej sesji. 

— Dalsze rozmowy z wójtem na temat zaciągnięcia kolejnych obligacji uzależniamy od przedstawienia radzie realnego planu naprawczego publicznych finansów. W innym przypadku nie będzie naszej zgody – powiedział nam radny Piotr Bereda, przewodniczący komisji rewizyjnej. 

Próbowaliśmy osobiście porozmawiać z zastępcą wójta na temat trudnej sytuacji w gminie. Jednak Pani Agnieszka Gryglas wszelkie pytania prosiła kierować na piśmie do wójta Radosława Korzeniewskiego, z którym również bezskutecznie próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie. 

Jedno jest pewne frustracja i niezadowolenie mieszkańców Dąbrówki i okolic rośnie jeszcze szybciej niż gminny dług publiczny. 

Autor: Jakub Pietrzak, WWL112.PL

Foto: [Reporter001]