Tragiczna śmierć Julii wstrząsnęła wszystkimi. Dziewczyna niedawno odebrała prawo jazdy.

Wieś Mokre pod Radzyminem. Nie milkną echa po wczorajszym dramatycznym wypadku drogowym, do którego doszło przy ul. Radzymińskiej w miejscowości Mokre pod Radzyminem. Skoda kierowana przez niespełna 20-letnią Julię J. mieszkankę wsi Teodorów roztrzaskała się na przydrożnym drzewie. Mimo natychmiastowej pomocy straży pożarnej i załogi karetki pogotowia dziewczyny nie udało się uratować. Reanimacja trwała ponad godzinę jednak kobieta zmarła na miejscu na skutek poniesionych obrażeń. Rodzina, przyjaciele i sąsiedzi pogrążeni są w głębokim smutku. Przecież Julia miała przed sobą całe życie. Wszyscy zastanawiają się jak mogło dojść do tego tragicznego wypadku. Najprawdopodniej auto wpadło w poślizg i niedoświadczona kierująca nie zapanowała nad pojazdem. Julia miała prawo jazdy dopiero od dwóch miesięcy. Sama kierowała samochodem dopiero kilka razy. Nie wiadomo czy zawiódł stan techniczny kilkunastoletniej skody czy brak doświadczenia. Nieoficjalnie według osób zajmujących się wypadkami drogowymi do wypadnięcia z drogi mógł przyczynić się wysoki próg pomiędzy linią asfaltu, a poboczem, który jest wyjątkowo wysoki i niebezpieczny w tym miejscu. Najechanie na niego kołem grozi natychmiastowy uszkodzeniem opony. Szczegóły ustala policja oraz Prokuratura Rejonowa w Wołominie. W miejscu tragedii widać palące się znicze pozostawione przez bliskich. 

Autor: WWL112.PL 

Foto: [Reporter001]