WOŁOMIN. Historia o dziku, który „zamulił”. Wojewoda zezwolił już na odstrzał.

19.10.2022, godz. 17:10. Na ogół dziki grasujące po wsiach i miastach powiatu wołomińskiego są energiczne, nieustraszone i obiektywnie patrząc idą w szkodę. Inaczej było jednak w przypadku młodego dzika, który zabłąkał się w rejonie rzeczki Czarnej przy ulicy Szosa Jadowska w Nowych Lipinach. Zwierzę rozkosznie taplało się w przybrzeżnym błocie…do czasu, aż jeden z mieszkańców postanowił mu ową rozkosz przerwać. Zaniepokojony losem dziczka świadek wezwał na miejsce służby ratunkowe: straż pożarną i miejską. Niewinną zdawałoby się kąpiel przerwały niebieskie światła aut uprzywilejowanych. Kaban zamiast brać nogi za pas, wpadł po uszy w muł rzeczny. Tylko dzięki zaangażowaniu strażaków i opiece strażników miejskich dzik został uratowany i zapewne jeszcze kiedyś skorzysta z błotnych atrakcji, bo to przecież świnia jest, tylko póki co “zamulona”.

Tak czy siak. Dziki na Mazowszu powinny mieć się na baczności i nie zapuszczać się już tak odważnie tam gdzie ich nie chcą. Za problem spacerujących watah wziął się sam Wojewoda Mazowiecki Konstanty Radziwiłł. 18 października wprowadził w życie rozporządzenie zezwalające na odstrzał dzików w 16 mazowieckich powiatach, w tym legionowskim i wołomińskim. Dozwolone będzie uśmiercanie gatunku przez myśliwych na miejscu odłowu. Decyzja ma związek z rosnącą populacją, szerzącą się wścieklizną i co za tym idzie z bezpośrednim zagrożeniem dla życia i zdrowia mieszkańców Mazowsza. 

Autor: QBA, WWL112.PL

Foto: [Reporter007]