W gminie Wołomin od lat trwa walka z firmami wywożącymi nieczystości płynne. Często ich właściciele łamią prawo nie posiadając odpowiednich zezwoleń na prowadzenie tego typu działaności, a dodatkowo wylewają szambo do przydrożnych rowów, na pola czy do lasów. Jednak od niedawna w rękach strażników miejskich pojawiła się nowa broń do walki z tym śmierdzącym procederem. Nieuczciwi usługodawcy, ale również ich klienci od teraz namierzani są z powietrza nowoczesnym dronem sterowanym przez strażnika. Na efekty patrolowania z dużej wysokości nie trzeba było długo czekać. W środę, 30 marca w miejscowości Lipinki domorosły „szambiarz” nie posiadający dokumentów uprawniających do odbierania nieczystości na terenie gminy zajechał beczkowozem do zlecającego mu wywóz mieszkańca. Obaj nie mieli pojęcia, że obserwowani są przez oko kamery drona zawieszonego na kilkudziesięciu metrach. Po chwili pod wskazanym adresem pojawił się radiowóz Straży Miejskiej. Zaskoczony klient oraz właściciel „śmierdzącej” cysterny zostali ukarani wysokimi mandatami.
— Na terenie gminy Wołomin nie będzie zgody na tego typu nielegalną działalność. Usługę wywozu nieczystości płynnych mogę świadczyć wyłącznie podmioty posiadające stosowne zezwolenia. Wykaz firm dostępny jest na stronie internetowej urzędu gminy lub w wydziałach zajmujących się ochroną środowiska i gospodarowania odpadami. Apelujemy do mieszkańców, aby nie korzystali z usług osób do tego nieuprawnionych ponieważ za każdym razem skończy się to ukaraniem mandatem dla obu ze stron. To że mieszkańcy nie widzą strażnika nie oznacza wcale, że strażnik nie widzi ich – powiedział portalowi WWL112.PL Jarosław Gorczyca, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Wołominie.
Autor: JP, WWL112.PL
Foto: SM Wołomin & [Reporter001]