12.02.2024, godz. 22:45. Informacja przekazana na telefon alarmowy była bardzo przekonująca i dramatyczna. Młody mężczyzna poinformował dyspozytora, że leży w lesie z nożem wbitym w brzuch. Do zdarzenia miało dojść rzekomo w okolicach cmentarza. Na miejsce ruszył patrol policji oraz kilka zastępów straży pożarnych z Wołomina, Zagościńca, Majdanu i Radzymina wyposażonych w drony z kamerą termowizyjną. Ostatnie logowanie sygnału komórkowego wskazywało rzeczywiście na teren leśny. Poszukiwania trwały przez całą noc. Nad ranem do przeczesywania dużego obszaru dołączyły Oddziały Prewencji z Komendy Stołecznej Policji wraz z psami tropiącymi i funkcjonariusze legionowskiej szkoły policyjnej. W sumie „rannego” mężczyzny poszukiwało ponad 100 przedstawicieli różnych służb. Niestety po kilkunastu kolejnych godzinach nikogo nie odnaleziono. Nieoficjalnie udało nam się jednak ustalić, że był to głupi żart 26 – letniego mieszkańca Starych Lipin, który celowo upozorował swoje zaginięcie. Doprowadził tym samym do sytuacji kiedy to zaangażowane w akcję służby mogły być potrzebne tam gdzie rzeczywiście było zagrożone życie lub zdrowie innych osób. Za ten „wyczyn” żartowniś zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Szczegóły sprawy będzie teraz badać Prokuratura Rejonowa w Wołominie.
Autor: JP, WWL112.PL
Foto: [Reporter007]