22.04.2022, godz. 11:45. Bulwersujące zdarzenie przy jednej z posesji we wsi Dąbrowica (gmina Poświętne) Do redakcji portalu WWL112.PL trafiło nagranie z monitoringu, na którym ewidentne widać jak listonosz wyciąga gaz pieprzowy i „psika” prosto w oczy biegającego za ogrodzeniem psa. Zwierzę w żaden sposób nie zagrażało pracownikowi poczty szczególnie, że atak gazem nastąpił już po umieszczeniu listów w skrzynce wiszącej na bramie. Oczywiste w takim razie jest, że listonosz zrobił to dla własnej satysfakcji i po to aby ukarać szczekającego i biegającego po zamkniętym podwórku psa.
— Kiedy listonosz podjechał pod nasz dom nie zastał nikogo. „Bruno” jest jeszcze młodym psem, biega i szczeka jeśli ktoś podejdzie do furtki…to przecież normalne. Widocznie listonoszowi się to nie spodobało. Włożył listy do skrzynki, a potem poszedł do auta po gaz i użył go wobec naszego psa – powiedział portalowi WWL112.PL Pan Krzysztof Miętus, właściciel poszkodowanego czworonoga.
Po użyciu strumienia gazu (wyraźnie widocznego na nagraniu) młody boxer przez kilka minut tarzał się łbem w ziemi i jeszcze bardziej podrażnił gałki oczne, które u tej rasy są wyjątkowo wrażliwe i narażone na poważne zapalenia.
— Skończyło się oczywiście na wizycie u weterynarza ponieważ pies cierpiał i piszczał. Oczy teraz cały czas mu ropieją i łzawią. Nie mogę zrozumieć czym zawinił listonoszowi nasz pies – dodał Pan Krzysztof.
Reporterom portalu WWL112.PL udało się ustalić, że listonosz „żartowniś” pracuje na stanowisku od około 3 lat i podlega pod urząd pocztowy w gminie Poświętne. Rozwożąc korespondencję porusza się niebieską Toyotą Corollą. Dochodzą do nas sygnały od innych mieszkańców, że nie jest to już pierwszy tego typu wybryk owego Pana. Jedna z mieszkanek gminy, której psy zostały zagazowane przez listonosza otrzymała oficjalne przeprosiny. W następnym materiale postaramy się przedstawić stanowisko władz Poczty Polskiej w tej kontrowersyjnej sprawie.
Autor: Jakub Pietrzak, WWL112.PL
Foto/Video: Monitoring archiwum prywatne