Jeden z lokalnych taksówkarzy nie zaliczy tego kursu do udanych. Na początku kwietnia w Wołominie przyjął zlecenie, które zamówili dwaj bardzo młodzi mężczyźni. Nagle podczas jazdy jeden z nastolatków wyciągnął nóż i zagroził kierowcy pozbawieniem życia. Wymachując ostrzem zmusili przestraszonego „taryfiarza” do zjechania na pobocze. Na szczęście skończyło się tylko na strachu. Jednak napastnicy wygonili ofiarę i ukradli samochód. Kiedy zorientowali się, że nie uciekną zbyt daleko ukryli pojazd w lesie, zniszczyli i zabrali co się dało. Na koniec młodzi bandyci podpalili taksówkę, aby zatrzeć ślady. Wolnością i skradzionymi łupami nie cieszyli się jednak długo. Kryminalni szybko namierzyli i zatrzymali nieletnich sprawców rozboju. Na widok policyjnych odznak i pistoletów skończyła się gangsterka, 15 i 16 – latek schowali się za lodówką. Prosto z tamtąd zostali przewiezieni do policyjnej celi. W mieszkaniu, w którym się ukrywali mundurowi znaleźli przedmioty należące do taksówkarza oraz inne „fanty” pochodzące najprawdopodobniej z innego przestępstwa. Młodzi gniewni usłyszeli już zarzuty i decyzją Sądu Rodzinnego trafili już do schroniska dla osób nieletnich.
Autor: Majcher, WWL112.PL
Foto: KPP Wołomin & archiwum