WOŁOMIN. Powiat wołomiński to cały czas „dziupla” na „dziupli”. Znowu rośnie liczba kradzionych aut.  

Nie przypomina to oczywiście jeszcze sytuacji z końca lat 90 – tych, ale ponownie rośnie liczba kradzieży samochodów. W całym 2021 roku zginęło ponad 7 tysięcy aut, jest to niestety więcej niż w ostatnich trzech latach. Statystyki zaczynają być niepokojące. Na samym Mazowszu było to prawie 3 tysiące pojazdów. Zagłębiem samochodowych złodziei i paserów nadzorujących ukryte po wsiach „dziuple” jest wschodnia część powiatu wołomińskiego. To właśnie z tego terenu każdego dnia wyruszają składy „specjalistów” i „wozaków” w poszukiwaniu kolejnych łatwych fur. 

— W Wołominie i okolicach działa kilka niezależnych grup specjalizujących się w kradzieżach różnych marek samochodów. Jedni wyjeżdżają za granicę inni kręcą się po Warszawie. Zazwyczaj nie wchodzą sobie w drogę. Tort jest coraz większy, jest się czym dzielić. „Zrobione sztuki” trafiają do paserskich warsztatów, w których są rozbierane i sprzedawane na części. Biznes kręci się w najlepsze – opowiada nam człowiek z „branży” pragnący zachować anonimowość. 

Samochodziarze używają coraz to nowocześniejszych metod kradzieży. Trwające maksymalnie kilkanaście sekund „branie na walizkę” to już właściwie norma. Najczęściej giną Toyoty. Jest to również marka najczęściej sprzedająca się w polskich salonach. Kolejne miejsce w złodziejskim rankingu zajmują Audi, BMW, Volkswagen i Hyundai. 

Walka policji z przestępczością samochodową przypomina tą z wiatrakami. Niby nie ma miesiąca, żeby specjalna grupa „Kobra” czy inny „Skorpion” nie wjechały do stodoły gdzie na gorąco wpadają głównie „rozbieraki” lub ewentualnie paserzy. Jednak w żaden znaczący sposób nie uderza to w dobrze zorganizowane struktury. Zazwyczaj decyzją sądu kończy się na dozorze policyjnym i wieloletnim oczekiwaniu na proces zakończony niskim wyrokiem. Również z tego powodu dochodowy biznes kwitnie w najlepsze. 

Ostatnią akcję przeciwko złodziejom na terenie naszego powiatu policja przeprowadziła w ubiegłym tygodniu. Na posesję w jednej z małych wsi w powiecie wołomińskim weszli funkcjonariusze z wołomińskiej komendy. W budynku gospodarczym ujawnili dwa zdemontowane pojazdy oraz dużą ilość części przygotowanych na handel. 

— Policjanci szybko ustalili, że zabezpieczone  auta zostały skradzione na terenie Warszawy. Oprócz tego podczas przeszukania odnaleziono tablice rejestracyjne i trzy sztuki amunicji – powiedziała portalowi WWL112.PL sierżant sztabowy Monika Kaczyńska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wołominie. 

Na miejscu zatrzymano 33 – letniego mężczyznę, który udostępniał pomieszczenia złodziejom samochodowym. Usłyszał on zarzut paserstwa, za który polskie prawo karne przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności. 

Autor: Majcher, WWL112.PL

Foto: KSP 

Dane: IBRM Samar, CEP