05.01.2022 godz. 16:15. Do niecodziennej sytuacji doszło w minionym tygodniu na posterunku wołomińskiej Straży Miejskiej. W pewnym momencie na dyżurkę wbiegła bardzo zdenerwowana i zapłakana kobieta. Poinformowała mundurowych, że kilka minut temu wysiadła na przystanku przy ulicy Lipińskiej i zostawiła na siedzeniu autobusu linii L-37 swoją torebkę z ważnymi dokumentami i pieniędzmi. Trzeba było działać natychmiast. Dwójka strażników szybko wskoczyła do radiowozu i ruszyła szlakiem feralnego busa. Na miejscu w komisariacie akcję koordynowała funkcjonariuszka Agnieszka Pękul, która próbowała ustalić trasę przejazdu i nawiązać kontakt z kierowcą. „Elkę” udało się zatrzymać dopiero przy Al. Niepodległości w okolicach Leśniakowizny. Na szczęście torebka leżał na siedzeniu nie ruszona przez nikogo. Zaskoczony całym zamieszaniem kierowca przekazał ją na ręce strażników miejskich.
– Cieszę się, że dzięki błyskawicznej reakcji naszych strażników udało się pomóc zdenerwowanej pasażerce i odzyskać jej mienie – powiedział portalowi WWL112.PL Jarosław Gorczyca, zastępca komendanta SM.
Przeszczęśliwa właścicielka, mieszkanka Kobyłki przekazała specjalne podziękowania na ręce Jarosława Kielczyka, komendanta Straży Miejskiej w Wołominie.
– Składam serdeczne wyrazy uznania dla funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Wołominie – szczególnie dla strażników: Agnieszki Korcz i Krzysztofa Szymczaka za zaangażowanie i szybkość reakcji. Dziękuje za pomoc w odzyskaniu mojej torebki. To godne podziwu zachowanie i profesjonalne podjęcie interwencji. Życzę pomyślności – napisała w liście Pani Ewa.
Autor: JP, WWL112.PL
Foto: SM Wołomin, UM Wołomin.