ZĄBKI. Warsztat samochodowy był też „dziuplą” na skradzione auta.  

Policjanci stołecznej grupy „Kobra” zajmującej się przestępczością samochodową ustalili, że na jednej z posesji w Ząbkach funkcjonuje warsztat, który nie tylko naprawia auta, ale również przyjmuje skradzione „sztuki”. Mimo zapewnień właściciela o legalności biznesu, szybko okazało się, że policja miała rację. Po dokładnym sprawdzeniu ujawniono, że na miejscu znajduje się Toyota ukradziona w marcu we Francji. Wartość samochodu to około 90 tysięcy złotych. Podejrzany 37 – latek został natychmiast zatrzymany. Udało się ustalić, że mężczyzna nie działał sam i ma wspólnika. W trakcie prowadzonych czynności drugi z paserów sam wstawił się do prokuratury i złożył zeznania. 

— Obaj panowie usłyszeli zarzuty paserstwa. Sąd zastosował wobec nich dozory policyjne i poręczenia majątkowe. Teraz będą oczekiwać na proces. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wołominie – powiedziała portalowi WWL112.PL, Joanna Węgrzyniak, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Praga Południe.

Autor: Majcher, WWL112.PL

Foto: KRP VII